Książki

Książka „O niektórych lękach dzieci i nastolatków. Zanim pójdziesz na terapię”. Premiera 6 grudnia 2021 r.

Ta książka jest dla tych, którzy chcą świadomie przeżywać swoje życie. Dla tych, którzy chcą zobaczyć siebie i swoje dzieciństwo i mieć większą świadomość samych siebie, czyli ujrzeć, co się zadziało i jak. Dla tych, którzy chcą nabyć odwagi do przyglądania się swojemu dzieciństwu i temu, co się dzieje w ich dorosłym życiu dzisiaj. Po to, by zobaczyć, gdzie jest źródło obecnych problemów. To książka dla rodziców, by byli świadomi swojego obecnego oddziaływania na swoje dzieci, a także na wnuki i ich rodziny kiedyś, w przyszłości. Papież Benedykt XVI powiedział, że za mało patrzymy z perspektywą w przyszłość. Zwrócił uwagę, że współczesny świat jest skoncentrowany na tym, jak przeżyć dzień dzisiejszy. Nie patrzy natomiast na to, co zostawimy przyszłym pokoleniom. Pragniemy, by publikacja, którą oddajemy w Państwa ręce, była pomocą dla rodziców, żeby świadomie przeżywali swoje rodzicielstwo. W takim kierunku, który jest wyznaczany przez następujące pytania: Co zostawiam w wyposażeniu swoim dzieciom? I co w ten sposób zostawiam swoim wnukom i prawnukom?

Jest to książka dla tych, którzy chcieliby być rodzicami. Muszą być świadomi, że bez spojrzenia na swoje dzieciństwo, na rodzicielstwo swoich rodziców nie będą w stanie kształtować w sobie postaw rodzicielstwa, nie będą kształtowali myślenia o sobie jako o rodzicach. Rodzicielstwo nie zaczyna się wtedy, kiedy ktoś przywozi dziecko ze szpitala, ale zaczyna się wtedy, gdy zaczynam myśleć o sobie w tym kontekście, pragnąć dziecka, myśleć – „Jakby to było, gdybym miał dziecko? A ile dzieci? Chłopca, dziewczynkę, bliźniaki, dwoje, pięcioro… Jakby to mogło wyglądać?”. Już wtedy zaczyna się rodzicielstwo. Padają wtedy pytania – „Jakim ja chcę być ojcem/matką?”. „W jakim modelu chcę wychowywać moje dziecko?”. „Do czego chcę je wychowywać?”. „Jakie miejsce ma mieć to dziecko w moim życiu?”. „Jaką rolę jako rodzice mamy spełniać?”. „Do czego to dziecko chcemy prowadzić?

Referencje

Nie czytałem dotychczasowych publikacji Katarzyny Matusz i ks. Stanisława Szlassy. „O niektórych lękach dzieci i nastolatków. Zanim pójdziesz na terapię” jest pierwszą. Księdza Stanisława znam raczej jako celebransa z uśmiechem przyglądającego się każdemu obecnemu w kościele, jakby chciał sprawdzić listę obecności, albo może dać odczuć każdemu z osobna, że cieszy go jego obecność.

Podkreślenie znaczenia obecności rodziców w życiu dzieci jest chyba najważniejszą treścią tej książki. Doświadczyłem tego zaraz na początku jej lektury, kiedy pomyślałem, że zostanę chwilę dłużej w biurze i kiedy już nikogo nie będzie, a sprawy będą w miarę domknięte, na spokojnie sobie ją przeczytam. W domu, dopóki moja trójka dzieci nie pójdzie spać, też nie będzie na to czasu. Jednak zdanie „Miał czas, a go nie dał” zapaliło w mej głowie ostrzegawcze światło – jedź do dzieci. I pojechałem, a dalszą część książki czytałem już innego dnia, lecąc samolotem.

Zatrzymanie się na samej obecności byłoby jednak niewystarczające. Książka mówi, dlaczego ważna jest obecność świadomych rodziców i dlaczego ważne jest, aby mieli oni integralne, autentyczne osobowości. I taka jest ta książka. Pisząc, że w rozwoju dziecka ważny jest każdy szczegół, autorzy nie pozostawiają niedomówień i rozmawiają o całym okresie dochodzenia do dorosłości i o tym, jak rodzice budują osobowość dorosłego człowieka. Dlatego ten dialog, choć napisany przystępnym językiem, nie jest jednak prostą lekturą. Czytając go, niemalże mimowolnie konfrontowałem te treści ze swoim dzieciństwem i z tym, jakim jestem ojcem. Padają tu pytania i odpowiedzi, które znamy, takie których podświadomie może nie chcemy postawić i takie, które są zaskoczeniem.

Marek, mąż Jednej, tata trójki

Bycie ojcem nie jest prostym zadaniem. Istnieją życiowe wyzwania, które mogą zmienić wszystko, co zaplanowaliśmy dla naszych dzieci. O tym właśnie jest ta książka, aby osiągnąć zdolność radzenia sobie w trudnych sytuacjach i nie tracić kontroli nad swoim życiem i życiem swoich dzieci.

Sheriff Abdalazeem, mąż i ojciec

Wiesz już wszystko, prawda? A gdzie się podziały relacje, wartości? Cóż ukoi wiecznie niespokojne rodzicielskie serce? To rozmowa… Spokojna i wyważona, gdzie teoria przeplata się z doświadczeniem i subtelną duchowością. To książka nie dla rodziców, ale dla tych, którzy chcą być bardziej uważni i świadomi. Świadomi siebie, przyszłości, jaką oferują swoim dzieciom. Tego, jakimi są i chcą być dziećmi, rodzicami, dziadkami. A gdyby tak stać się rodzicem, opiekunem, przewodnikiem i… nie zwariować?

Agata Gajos, psycholog

Książka ta to niezwykła i zaskakująca podróż w świat dziecka, który często jest dla nas rodziców niezrozumiały i obcy. I choć bardzo kochamy nasze pociechy i chcemy dla nich jak najlepiej, to niemalże każdego dnia popełniamy masę błędów, których w dużej mierze nie jesteśmy świadomi lub zwyczajnie trudno jest nam dorosłym się do nich przyznać przed samymi sobą. A jeszcze trudniej zajrzeć w głąb siebie, by zrozumieć skąd nasze zachowania względem tych najmniejszych się biorą i przyjąć, że choć nie wiadomo jakbyśmy się starali to i tak nie uda nam się nie skrzywdzić naszych dzieci, choć w najmniejszym stopniu.

Czytając kolejne strony, coraz bardziej z niemałym zaskoczeniem odkrywamy, że to, jak zachowują się nasze dzieci, jest odzwierciedleniem naszego własnego dzieciństwa, naszych często połamanych i powykrzywianych relacji oraz koncepcji na życie, które zostały nam wtłoczone do głów i których długimi latami z uporem maniaka się trzymamy. I choć często zarzekamy się, że chcemy lepszego dzieciństwa dla naszych dzieci niż to, które sami mieliśmy, to powielamy schematy i błędne zachowania, w których przyszło nam samym wzrastać. Zwyczajnie karmimy nasze dzieci tym, czym zostaliśmy sami nakarmieni.

W tym przewodniku po lękach dzieci i nastolatków, dla których świat jest z jednej strony niesamowitą fascynującą przygodą, a z drugiej istnym polem minowym, każdy rodzic nie tylko znaleźć może odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, ale przede wszystkim może odkryć na nowo jak ważne zadanie przed nim stoi. A stawka jest ogromna, bowiem to od nas rodziców w ogromnej mierze zależy, z jakim bagażem doświadczeń nasze dziecko wejdzie w ten dorosły świat.

Nasze dzieci nie marzą o tym, że otrzymają od nas, rodziców, grube portfele czy zasobne konta, mieszkanie na Wilanowie, kariery super piłkarzy czy studia na Oxfordzie. One pragną naszego czasu, uwagi, zrozumienia, a przede wszystkim potraktowania jak drugiego człowieka, który ma swoją godność, swoją emocjonalność, który przeżywa problemy, rozterki serca, odnosi sukcesy i porażki. Nasze dzieci chcą tego, czego my dorośli jako dzieci tak bardzo pragnęliśmy: by rodzice byli z nimi w każdym z tych momentów, towarzyszyli w tej codziennej drodze i tłumaczyli świat, który my dorośli uczyniliśmy tak zawiłym i pełnym niejednokrotnie sprzeczności.

To pozycja dla każdego rodzica, niezależnie od tego, czy ma jedno, dwójkę, czy ósemkę dzieci. Jako ojciec szóstki małych ludzi doskonale widzę, jak każde z nich jest inne, jak różne ma potrzeby i w jak różny sposób przeżywa codzienne wydarzenia. Ale każde z nich codziennie zabiega o jedno i to samo: o czas z tatą i czas z mamą, który jest tysiąc razy ważniejszy, lepszy i ciekawszy niż najwspanialsza gra komputerowa czy najwspanialszy film. Pragną być zauważone, zrozumiane, a przede wszystkim wysłuchane, bo przecież tyle mają nam każdego dnia do opowiedzenia. Chcą także – choć tego nie przyznają – byśmy stawiali im jasne granice, w których będą mogły poczuć się bezpiecznie, mimo iż wielokrotnie spowodują w nich frustrację czy sprzeciw, ale także pozytywnie nakręcą i zmuszą do pomysłowości oraz twórczości. Nasze dzieci po prostu nas potrzebują i kochają być kochane. Tak jak każdy człowiek.

Andrzej Gajcy, szczęśliwy mąż i ojciec szóstki dzieci, dziennikarz portalu Onet.pl

Ta książka może być powrotem do dzieciństwa, do sytuacji, z którymi sami się jeszcze nie pogodziliśmy, a zatem może być też początkiem „katharsis” i nowej drogi. Ale… może być też dobrą wskazówką dla przyszłych rodziców, jakich błędów nie popełniać i jak trzymać nerwy na wodzy, kiedy tego opanowania najbardziej potrzebują nasze dzieci. A dla tych, którzy mają już potomstwo, ta książka być może będzie znakiem „Stop”, dzięki któremu matki czy ojcowie się zatrzymają i w ostatniej chwili uratują swoją relację z dzieckiem. Emocjonalnie trudna zmusza do myślenia, ale może być szansą dla wszystkich.

Ilona Januszewska, dziennikarka, Telewizja Republika

Książka napisana niewątpliwie przez specjalistów, oparta na teorii i metodyce podejścia terapeutycznego, napisana dostępnym łagodnym językiem. Dzieciństwo jest najważniejszym czasem w życiu człowieka, dlatego że dziecko jest stwórcą dorosłego. Nie ma takiego dorosłego, który nie był wcześniej dzieckiem. Dlatego dorosły pełni w życiu dziecka określoną rolę: niesie emocje dziecka, odpowiada za nie, współdzieli z nim życie, żeby dziecko mogło stawać się odpowiedzialnym, świadomym dorosłym. Autorzy wskazują na najważniejszą ludzką potrzebę, potrzebę bycia ważnym. Każdy chce być akceptowany i przyjęty w otoczeniu, w którym się znajduje. Jeśli mamy do czynienia z trudnościami w okresie dorosłości, to w terapii powracamy do okresu dzieciństwa. Dzieciństwo i okres prenatalny to czas, kiedy wszystko się zaczyna. Dzieciństwo to nasza bezpieczna baza na późniejsze okresy życia, kiedy potrzebujemy wyregulować nasze emocje i wracamy do doświadczeń zdobytych w dzieciństwie. Na uwagę zasługuje sposób poruszenia tematu aborcji i poronień nie tylko w kontekście traumy międzypokoleniowej, ale także braku oceny i hiperbolizacji.

Książka jest terapeutycznym poradnikiem dla wszystkich, którzy chcą otrzymać wsparcie w ich rodzicielskich zmaganiach i pozwala na dopasowanie narzędzi do siebie, bo wszyscy jesteśmy różni – to jej niezwykła wartość.

Ewelina Maruszewska-Majchrzak, pedagog, konsultantka psychoterapeutyczna WAPP, trenerka Montessori, dyrektor szkoły podstawowej

Ta książka to coś więcej niż skondensowany w 35 punktach poradnik. To soczewka na wrażliwą relację dziecko-rodzic. Wspaniałe doświadczenie i cenna lekcja, jak spojrzeć na nie, nie tylko oczami dziecka, ale przede wszystkim, jak zajrzeć nimi w głąb siebie. Przepracować to, czego do tej pory nie zrobiliśmy na etapie budowy własnych fundamentów. Po wnikliwym przeczytaniu mam pewną refleksję. Otóż rodzicielstwo metaforycznie przyrównałabym do lotu samolotem. Nie bez powodu podstawową zasadą bezpieczeństwa na jego pokładzie jest założenie maski z tlenem najpierw sobie, a następnie dziecku. Dokładnie ta sama reguła powinna być praktykowana w jego wychowaniu. Zacząć musimy od siebie. Dlaczego? Jak osiągnąć upragniony rodzicielski sukces? Po przeczytaniu tego kompendium odpowiedzi i wnioski nasuną się same.

Aleksander Sikora, prezenter telewizyjny

„Więź emocjonalna to życie…” – to zdanie najbardziej zapadło mi w sercu. To książka o świadomym rodzicielstwie. Żeby mieć więź emocjonalną i relację z dzieckiem, najpierw trzeba mieć relację z samym sobą, być świadomym siebie i swoich przeżyć. Bycie autentycznym, prawdziwym a nie idealnym, jednocześnie otwartym na pracę nad sobą to filary, na których możemy budować relacje z dzieckiem. Do tego dodajmy jeszcze wiarę w dziecko oraz świadomość, że nie ma idealnych rodziców ani idealnych dzieci. I tak można próbować budować relację. Książka, która pomoże zrozumieć siebie i dziecko.

Magdalena Stępień, life coach, konsultant kryzysowy

***

Książka „O niektórych lękach mężczyzn. Zanim pójdziesz na terapię”. Premiera 30 września 2021 r. 

W książce „O niektórych lękach mężczyzn. Zanim pójdziesz na terapię” Stanisław Szlassa i Katarzyna Matusz  rozmawiają o tym: co nam robi lęk? Czego mężczyźni się boją, a kobiety nie mają o tym pojęcia? Jaki jest najbardziej dewastujący lęk? Jak rozpoznać maminsynka? Jakie są skutki nieodciętej pępowiny? Dlaczego seks jest taki ważny? Odsłaniają także tajemnice satysfakcjonujących związków, rozmawiają o „super mocach” księży, przyjaźni między księdzem a kobietą, ojcostwie po przejściach, związkach mężczyzn po rozwodach, kryzysie wieku średniego i stratach.

Recenzje

To świetny poradnik zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Przybliża nam kobietom sekrety męskiej duszy pełnej kompleksów i lęków. Dla kobiet ta wiedza jest bezcenna. Czyni związek pełniejszy dla obu stron. Czyta się z zapartym tchem. Tym bardziej, że pytania dziennikarki padają ciekawe, a odpowiada, radzi, wyjaśnia osoba duchowna. Osobiście jestem bogatsza o większą wiedzę, chociaż zawsze wiedziałam, że największym lękiem mężczyzny, z którego on często nawet nie zdaje sobie sprawy, jest lęk przed kobietą.

Agnieszka Perepeczko, aktorka i autorka, mieszka w Polsce i Australii. Stara się żyć kolorowo.

Spotkałem na swojej drodze wielu mamisynków, którzy bardzo źle skończyli. Zalani nieumiejętną miłością matek nie potrafili budować zdrowych relacji międzyludzkich. Stawali się ciężarem dla swoich przyszłych żon, dzieci, przyjaciół. Finalnie samotni, opuszczeni, nielubiani, sfrustrowani często popadali w nałogi, które doprowadzały ich do różnego rodzaju dramatów. Dlatego uważam, że książka pt. „O niektórych lękach mężczyzn. Zanim pójdziesz na terapię” jest bardzo ważną i potrzebną pozycją na rynku wydawniczym.

Paweł Cwynar, pisarz, społecznik, Rycerz Zakonu JP2

Autorzy zapraszają i wprowadzają ciekawym damsko-męskim dialogiem, w tajemnice tego, co do odkrycia, a może do zmiany, do nadpisania. Zaczynamy od dostrzeżenia lęku, dotykamy tego przed zmianą i jego destrukcyjnego działania w odniesieniach do siebie samego i drugiego, który jest obok lub przy mnie. Jesteśmy też subtelnie stawiani przed koniecznością nazwania – nazywaj, weryfikuj, oglądaj – co często w konsekwencji prowadzi do: decyduj, podnieś i ponieś konsekwencje/odpowiedzialność.

Zaproszeni jesteśmy do wzbudzenia ciekawości – jestem ciekawy siebie. Jestem?

Najczęściej funkcjonujemy w przekonaniu, że wiemy, co robimy, co się z nami dzieje, w jakich jesteśmy stanach emocjonalnych. To potwierdzone doświadczeniem przekonanie nie pozwala się zatrzymać po refleksje, po głębsze odczytanie tła emocjonalnego i energetycznego w nas i między nami. Choć czytaliśmy zapewne o introjektach, o przekazach transgeneracyjnych, o schematach, to jednak dobrze nam z przekonaniem, że panuję nad tym, że przecież jestem świadomy. Jestem?

A może to ten lęk i jego echo w naszym życiu, w powszedniości, może rytm działania i nasze przekonania chronią nas przed dostrzeżeniem trudnej prawdy albo wyborów, których dokonać trzeba w naszym teraz.

Książka zaprasza do przeżywania, do świadomego doświadczania tego, co czuję, co robię, i czym to dla mnie jest – co dla mnie to znaczy. Zaprasza do odważnego podejmowania tego, co jeszcze muszę przemyśleć/zreflektować/przepracować.

Sięganie tak głęboko też budzi lęki – często niedostrzeżone – podcinając konsekwencję determinacji z momentu, kiedy byłem gotowy…

Jestem gotowy, aktualizując decyzję do zmiany. Jestem?

W dialogu dostrzegamy żywe zainteresowanie, wzajemne inspirowanie wieloaspektowością lękowych nici i ich ostatecznej siły. Jest takie powiedzenie: lęk jest złym doradcą. Po przeczytaniu tej książki, tego dialogu, docenimy, jak wiele może nam powiedzieć, powiedzieć o nas. Poznajemy dzięki autorom tą sieć uwikłań, nazywamy, separujemy. Jaśniej i raźniej kiedy już we troje (autorzy i czytelnik) przechodzimy przez ten pryzmat, by ostatecznie uszanować strach i przezwyciężyć lęk.

Gratuluję autorom tego, w jak ciekawy sposób dzielą się bogatym doświadczeniem i gratuluję kolejnej już publikacji. Czytelnikom polecam to inspirujące towarzyszenie z odniesieniami do licznych konkretnych sytuacji.

Ta książka jest soczysta również dla kobiet.

Maciej Jankiewicz, psycholog, psychoterapeuta, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Gestalt

W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości mówi św. Jan Apostoł w swoim Liście (1 J 4,18). Te słowa mogą boleć, być niewygodne, bo stawiają wielu z nas w prawdzie, ale jednocześnie budzą pragnienie, żeby faktycznie wzrastać w miłości i uwolnić się z lęku, czyli dojrzewać. Podobny efekt wywołują rozmowy Katarzyny Matusz i ks. Stanisława Szlassy – jest to zarówno lustro, w którym można uważnie przyjrzeć się samemu sobie, jak również źródło wiedzy o drugim człowieku. Polecam tę książkę każdemu, kto chce wzrastać i się rozwijać, szczególnie zaś tym, którzy czują, że coś w ich życiu jest nie tak i nie wiedzą, co mogą z tym zrobić.

Szymon Janowski OFMCap, duszpasterz młodych, organizator spotkania „Golgota Młodych”

A podobno mężczyźni niczego się nie boją… Okazuje się, że tak nie jest. Książkę którą wziąłem do ręki, mogę powiedzieć, że przeczytałem jednym tchem. „O niektórych lękach mężczyzn” to super przewodnik, więcej, to rentgen męskiego umysłu i serca. Super przewodnik dla współczesnych supermenów. Książka, która rzuca światło na jakże istotny problem, z jakim wszyscy mężczyźni się stykają – lęk. Dla wierzących może być dobrym rachunkiem sumienia dotyczącym trzech filarów naszego życia duchowego, czyli Boga, drugiego człowieka i mnie samego. Dla niewierzących to dobry podręcznik, pomocny w wejściu do własnego wnętrza i spojrzeniu na te elementy naszego życia, które trzeba naprawić. Co nas łączy, a co dzieli? Co buduje, a co rujnuje? Co pomaga nam poszerzać nasze horyzonty, a co je zawęża? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedzi w niniejszej lekturze, która może okazać się bardzo przydatna w przygotowaniu do naszego egzaminu z życia na naszym życiowym uniwersytecie.

Michał Misiuda, Diecezja Rennes, Francja

Po przeczytaniu książki potrzebowałem sporo czasu, aby napisać recenzję. Ten czas potrzebny mi był, aby uporządkować w głowie i sercu wszystko to, czego dotychczas nie potrafiłem nazwać. Zrozumiałem, że nie można pogodzić się z własnymi słabościami, jeżeli nawet nie potrafimy nadać im imienia. Ta książka nie tylko porządkuje uczucia, ale może przede wszystkim pomaga spojrzeć w głąb własnej duszy. Po jej przeczytaniu łatwiej nazwać to, co nienazwane i łatwiej rozmawiać o tym, co zbyt często bywa przemilczane.

Michał Napiórkowski, dowódca sekcji Państwowej Straży Pożarnej w stanie spoczynku

Duet Matusz-Szlassa po raz drugi (i jestem przekonany nieostatni) udowadnia, że wie, co w naszych duszach gra. Ta książka to świetna pomoc byśmy na serio wzięli do siebie ową zachętę, powtórzoną 365 razy w Piśmie Świętym, Nie lękajcie się!. Ta książka jest o tym, że to lęk nie pozwala nam kochać, że kryzys naszej męskości to nie wymysł, a smutna rzeczywistość i o tym, jak przestać się lękać i zacząć cieszyć naszym męstwem.    

Rafał Porzeziński, autor programu „Ocaleni” w TVP, trener terapii uzależnień

Bardzo doceniłem pierwszą książkę autorstwa Kasi i ks. Stanisława. Mając wygórowane oczekiwania wobec drugiej części, nie zawiodłem się. Ilość wiedzy i przykładów jest imponująca, a jednocześnie przekaz jest nad wyraz świeży i aktualny. Myślałem, że temat lęku został w dużej mierze wyczerpany w pierwszej książce, a druga część będzie jedynie tłumaczeniem tego samego na język zrozumiały dla mężczyzn. Myliłem się. Przy jednoczesnym utrzymaniu bogactwa wiedzy i treści zrozumiałej dla każdego, autorzy dołożyli drugie tyle nowych informacji i doświadczeń.

Tak jak w pierwszej książce, poruszanych jest mnóstwo kwestii, są one mocno pogłębione, w sposób metodologiczny i profesjonalny pod kątem psychologicznym, a przy tym wszystkim są zrozumiałe dla czytelnika. Jednocześnie treść nie traci na swojej głębi i profesjonalnej terminologii. Drugie podobieństwo to kontynuacja odwrócenia ról, czyli sytuacja, gdzie przepytywany jest ten, który na co dzień zadaje pytania. Trzecie podobieństwo to fakt, że powinna być czytana przez wszystkich, a nie tylko tytułowych domyślnych adresatów (tam kobiet, tu mężczyzn). Niby podjęty zostaje ten sam temat lęku, a jednak wszystko jest nowe. Bardzo odważnie włączono tematy dotyczące księży. Wielu czytelników może to zdziwić, ale koniec końców księża to przecież też mężczyźni. W pierwszej książce zdefiniowany został lęk, a następnie przedstawiony z kobiecej perspektywy. Druga książka ukazuje lęk od strony mężczyzn, ale także mocno motywuje do pracy nad rozwojem. Tak jak drugiej książki nie wyobrażam sobie bez przeczytania pierwszej, tak teraz nie wyobrażam sobie czytania pierwszej bez uzupełnienia o drugą. Nie mogę doczekać się kolejnych części. Imponujące, jak wiele zrozumiałej wiedzy może znaleźć się na tak niewielu stronach. Druga książka jest nie tyle o lękach mężczyzn, co o lękach ludzi dojrzałych*. Tym bardziej wyczekiwać będę części o lękach dzieci i nastolatków.

*Wielokrotnie w odpowiedziach księdza Stanisława pada stwierdzenie, że dana postawa wymaga dojrzałości. Jako mężczyzna jestem bardzo wdzięczny Autorom za pokazanie mi tak wielu perspektyw, z których mogę poznawać siebie, także innych, jak również być świadomym różnego postrzegania mnie samego z zewnątrz.

Bartosz Suchecki, redaktor programu „Studio Raban”

Tak, mają rację autorzy, trzeba się ruszyć! Problem polega na tym, że jest bardzo dużo niewiadomych, które powodują wątpliwości, a nawet lęki. Od prawie 15 lat profesjonalnie wspieram innych jako coach biznesowy, stawiając moim klientom to samo pytanie: Co chcesz zmienić? Nie wszyscy od razu wiedzą, ale każdy mój klient walczy z jakimś lękiem, który stoi na drodze realizacji celu. Lektura tej książki pomoże Ci poznać rodzaje lęków i podpowie Ci, od czego możesz zacząć walkę z wrogiem, który siedzi w głowie i powtarza: siedź cicho, nie wychylaj się, nie próbuj, nie warto, za dużo masz do stracenia. Panowie czas wziąć odpowiedzialność za siebie i ruszyć na wojnę ze swoimi lękami!

Dawid Wawrzyniak, coach i trener Biznesu

Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Spójnie, trafnie, kompleksowo i holistycznie. Dotknięte najczulsze struny męskiej strony życia duchowego, emocjonalnego, intelektualnego i fizycznego. Prosto i klarownie nazwane najważniejsze problemy, z jakimi mężczyźni borykają się na co dzień i z jakimi kompletnie sobie nie radzą. Weź, przeczytaj, przeanalizuj i zastosuj. Zwiększysz swoją szansę na wyprostowanie pogmatwanych ścieżek swojego męskiego życia w związku, w rodzinie, w parafii, w środowisku, w którym żyjesz.

Artur Wolski, współorganizator Męskiego Różańca, prezes Fundacji Skrzydła Chwały

***

Książka „O niektórych lękach kobiet. Zanim pójdziesz na terapię”.

Stanisław Szlassa, Katarzyna Matusz

Premiera 8 marca 2021 r. 

Wszystkie z nas, kobiet, doświadczają różnego rodzaju lęków: związanych z wiernością sobie, z wyznaczaniem granic, w relacjach, w związkach, pracy czy w ciąży. Obciążają one nas miej lub bardziej, utrudniając życie, pozbawiając radości i poczucia satysfakcji. Często samo nazwanie ich pozwala zobaczyć, że te lęki nie są tak straszne, na jakie wyglądają, pomaga oswoić je, a nawet potraktować nie jak zagrożenie, ale ważny drogowskaz. Określanie granic i nauczenie się odpowiadania na pytanie, w jakiej relacji jestem, pozwala na to, by budować udany związek i być w nim prawdziwą. Książka ta pokazuje, jak można to osiągnąć. Jej autorzy, terapeuta i dziennikarka z bagażem doświadczeń, radzą, jak nie zadręczać się, uczynić swoją codzienność spokojniejszą i być szczęśliwym ze sobą i w relacjach z innymi.

Recenzje

Podobno ludzie na łożu śmierci najbardziej żałują tego, że nie robili w życiu rzeczy, które były dobre, piękne i wypływały z ich serca. Nie robili tego, co czuli, ale to co proponował im świat i okoliczności. Większość złych wyborów i decyzji rodzi się w lęku. Z lęku można odrzucić swoje najważniejsze powołanie i wciąż uciekać od swojego miejsca na ziemi. Pamiętaj, że to sygnał, ale z drugiej strony lęk może być bodźcem do potężnego rozwoju!
Arkadio (Arkadiusz Zbozień), raper, freestylowiec, mówca

Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę. Stworzył nas równych sobie, ale jednocześnie różnych. Stworzył nas do relacji. Ta książka świetnie pokazuje naszą komplementarność. Nie bój się lęku  nazwij go i słuchaj. Stawiaj granice i bądź wolna w swoim człowieczeństwie. Świetna książka nie tylko dla kobiet, gdyż zgłębiając siebie nawzajem jesteśmy się w stanie uzupełniać. Polecam serdecznie.
Mateusz Banaszkiewicz, artysta kabaretowy

Książka o kobietach i dla kobiet, ale i nie tylko. Mogą przeczytać ją mężczyźni, może być czytana
w rodzinie. Książka zachęca do zatrzymania się nad sobą, do spotkania z lękami, stratami, nierozwiązanymi problemami, trudnymi pytaniami i z decyzjami, jakie są w nas. Zaprasza do pracy nad sobą, nad głębszym poznaniem samej siebie, do odkrywania swoich kobiecych możliwości… do bardziej satysfakcjonującego życia. Pisana w formie dialogu, przypomina czasami serdeczną, ciepłą rozmowę, długo oczekiwany list o ważnych sprawach, nad których rozwiązaniem myślimy od dawna. Warto przeczytać.
Anna Boruń – Stelmaszczyk, psychoterapeutka

Shakespeare mówił „świadomość czyni nas tchórzami”, a ja mówię po przeczytaniu Waszej książki: „świadomość daje pokój”. Świadomość siebie, swoich pragnień, uczuć, które nam towarzyszą, otwiera nam drzwi do ogrodu naszego życia. My jako ten ogrodnik winniśmy o ten ogród dbać, oczyszczać, dzielić się plonami. Patrzeć w siebie i na siebie z uwagą i miłością to jest wyzwanie, ale pięknie owocuje. Jaki jest Twój ogród? Może po przeczytaniu tej książki wyrwiesz kilka chwastów, może wytniesz drzewa. Mnie się udało. Dziękuję.
Dominika Chorosińska, aktorka

Lek na lęk. Temat ponadczasowy i zawsze aktualny, to jasne. Ale mam wrażenie, że ta książka nie mogła ukazać się w lepszym czasie… Podczas pandemii w wielu domach „trup wypadł z szafy”, a mnóstwo ludzi odkryło swą kruchość, słabość i bezbronność wobec natarczywych ataków lęku. Ilu z moich znajomych opowiadało mi o nocnych pobudkach, gdy ich głowę bombardują tysiące czarnych scenariuszy… „Trzeba napluć lękowi w twarz” mówił mi Johannes Hartl, niemiecki teolog i filozof. Łatwo powiedzieć… Czy da się go oswoić, przeskoczyć, zagłaskać? Naprawdę trzeba się z nim zmierzyć? W tej znakomitej konkretnej do bólu książce znajdziesz odpowiedź.
Marcin Jakimowicz, dziennikarz

„Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga, i nikogo tam nie było” – to jeden z cytatów kluczy mojego życia. Każdego dnia towarzyszy mi też inny, gdy tamten nie wystarcza: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś  ze mną“. Jego autorem jest król Dawid. Każdy ma swoją dolinę cienia, porównywalną do tej pomiędzy Jerychem, a Jerozolimą. A często znacznie groźniejszą. Jak ją pokonać? O tym jest ta książka.
Dorota Łosiewicz, dziennikarka

Bardzo potrzebna książka. Pokazuje nam, kobietom, jak odzyskać utraconą zdolność rozumienia swoich uczuć, zaakceptować je i zaufać sobie.  Uczy tak bardzo potrzebnej czułości wobec siebie, zdrowych relacji i świadomego przeżywania życia. Uświadamia, że lęk jest darem służącym do odczytywania zagrożeń, i że znając jego źródło, łatwo można nim zarządzać i wcale nie trzeba z nim żyć. Przeczytałam jednym tchem i będę wracać. Szczególnie do treści, które mówią o stawianiu granic, oraz o tym, że najpierw trzeba zadbać o siebie, a potem o innych.
Anna Musiał, aktorka

Jeśli żyjesz, to czujesz. Często czujemy lęk. Jak się go pozbyć? I czy w ogóle się go pozbywać? Bo być może jest naszym przyjacielem? Taką tezę stawiają autorzy niniejszej książki. Co lęk mówi nam o nas samych i o relacjach z innymi? Boimy się np., że mówiąc prawdę sprawimy komuś przykrość? Ale prawdę powiedzieć musimy, więc co robić?  Wartko napisana, trafiająca w punkt, uczciwa i aktualna książka o lękach, zresztą nie tylko chyba kobiecych.
Anna Popek, dziennikarka

Zawsze towarzyszył mi lęk. Przez całe życie, aż do dziś. Lęk to trudny towarzysz podróży. Niezbyt rozmowny. Uciążliwy i uparty. Żyło mi się z nim ciężko aż do czasu, gdy poszukując przyczyn wypadków drogowych zrozumiałem, że to lęk uchronił mnie przed wieloma błędami na drodze, wypadkami a nawet śmiercią! Życie to też droga. Nie narzekajmy, że i tu pełno lęku. Ale on jest pożyteczny. Może nas chronić przed naszymi błędami Ta książka jest właśnie o tym. Ostatnie zdanie obiecuje, że w następnej będzie mowa o lękach mężczyzn, bo ta jest o lękach kobiet. Ejże! Czy tylko o lękach kobiet. Na pewno jest ważnym przewodnikiem dla każdego.  Bez względu na płeć! O Boże, gdybym ja ją miał te kilkadziesiąt lat temu!
Włodzimierz Zientarski, dziennikarz

(Visited 169 times, 11 visits today)